piątek, 15 lutego 2013

Bazy pod podkład

Jakiś czas temu dostałam od Mili pytanie dotyczące baz pod podkład. Jak dobrać do swojej skóry bazę? Czym ona jest? No czego ma służyć? O tym wszystkim dowiecie się w tym artykule.

Bazą pod podkład będzie kosmetyk, który przygotowuje naszą skórę do nałożenia kosmetyków kolorowych. Może nią być odpowiednia pielęgnacja – to moja ulubiona baza. Mogą to być także specjalne kosmetyki, które kładziemy zawsze na krem, przed fluidem. W zależności od kosmetyku będą one spełniały określoną funkcję. Przed wyborem swojej bazy musimy zastanowić się, czego dodatkowego potrzebujemy, aby nasza skóra była nieskazitelna. Nie powinnyśmy zapominać o tym, że to podstawowa pielęgnacja jest kluczem do perfekcyjnego makijażu. Baza jedynie może przedłużyć jego trwałość lub zatuszować niedoskonałość. Przykładem są rozszerzone pory. Nie potrzeba używania baz „chowających” je, bo tylko niepotrzebnie je zapchamy kosmetykiem, warto użyć maseczki ściągającej, która nam faktycznie je zlikwiduje. Niech baza będzie jedynie dodatkiem, nie myślmy o niej jako lekarstwie na m.in. zmarszczki. 


Na rynku jest wiele baz. Możemy podzielić je na:

Bazy kremowe to najczęściej spełniające funkcje  nawilżającą, liftingującą, rozświetlającą. Będą dodawały naszej skórze zdrowego wyglądu. Polecane są przy skórach suchych i dojrzałych. Znakomite także w sytuacjach, kiedy nasza skóra jest zmęczona, szarawa. Dzięki nawilżeniu możemy pozbyć się suchych skórek uwidaczniających się przez podkład. Nasza skóra wygładzi się i podkład będzie wyglądał lepiej, gdy nałożymy bazę liftingującą. Rozświetlające drobinki w bazach sprawią, że skóra będzie wyglądała na promienną, odświeżoną przez cały dzień.


Bazy silikonowe to bazy mające dodatkowe właściwości wygładzające i matujące. Niestety, nie należy używać ich często, ponieważ mogą zapychać pory. Ich wygładzenie polega na wejściu w zakamarki skóry i wypełnienie ich. Dlatego dzięki nim nasze rozszerzone pory mogą wydać się mniejsze. Matowienie skóry jest pożądane przy skórach tłustych, ale jak wiecie, nie należy z tym przesadzać. Taką bazę polecam wyłącznie na szczególne okazje, kiedy chcemy, aby makijaż trzymał się lepiej niż zwykle.

Bazy kolorowe, tak zwane tonery korygujące. Będą one dodatkowo tuszowały nasze niedoskonałości pigmentacyjne skóry, kiedy sam podkład nie wystarcza. Osobiście nie jestem zwolenniczką takich rozwiązań, ale jest bardzo dużo osób, które używają baz i korektorów kolorowych. Używamy je wtedy, gdy większość obszaru na naszej buzi jest pokryta niedoskonałościami pigmentacyjnymi. Teraz trochę o tym, jaki kolor wybrać na jaką niedoskonałość:
Kolor zielony. Baza delikatnie zabarwiona zielenią może świetnie sprawdzać się w przypadku dużego zaczerwienienia buzi. Nie oznacza to, że będziemy wyglądać jak zielone Ufo. Z teorii kolorów wiemy, że połączenie koloru zielonego z czerwonym daje nam kolor neutralny, beżowy. 

Kolor różowy. Zapobiegnie on niezdrowemu wyglądowi cery. Przydaje się jeśli skóra wygląda na bardzo ziemistą, nawet zielonkawą. Często bazy różowe mają drobinki rozświetlające, które rozpraszając światło dodadzą odświeżenia skórze.

Kolor żółty. Zlikwiduje on wszelkie zasinienia na skórze. Często pigment ten używany jest w korektorach pod oczy, właśnie dlatego, że fiolet i żółć równoważą się w kolor neutralny.

Kolor fioletowy. Odwrotnie niż żółty, czyli zatuszuje wszelkie zżółknięcia cery. Najczęściej spowodowane są one paleniem papierosów. Baza w kolorze fioletu skoryguje tego typu plamy na buzi, co nie oznacza, że można palić. Nie można! Nasze ładne buzie nie zasługują na ich niszczenie.

Nie jestem w stanie polecić Wam konkretnych baz pod makijaż, bo sama stosuję tylko, a może aż podstawową pielęgnację. To ona sprawia, że podkład wygląda wspaniale, jest trwały i skóra wygląda na zdrową. Polecam Wam serię artykułów Wademekum Pielęgnacji, gdzie opisałam jak należy dbać o swoją skórę. Uważam, że na co dzień dodatkowy kosmetyk, jakim jest baza pod podkład jest po prostu zbędny. Zostawmy go profesjonalistom, a same zadbajmy o naszą skórę, aby zawsze wyglądała perfekcyjnie.


Mam nadzieję, że post ten okazał się Wam i Mili pomocny. W kolejnym szykuję dla Was recenzję popularnego podkładu, którego poddałam szczegółowej kontroli. Pozdrawiam Was serdecznie!

1 komentarz:

  1. Wow! Wielkie dzięki za spełnienie mojej prośby i opisanie porad, jak dobrać odpowiednią bazę;) Post jest baaaaaaaaardzo pomocny!;) pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz. Każdy bardzo mnie cieszy, bo wtedy mam pewność, że mój blog jest czytany z zainteresowaniem :)