sobota, 5 stycznia 2013

Moja Kosmetyczka

Moja kosmetyczka mieści ogromną ilość kosmetyków. Kilka rodzajów tuszy do rzęs, podkładów, mnóstwo cieni do powiek, ale są w niej też takie kosmetyki, bez których nie wyobraziłabym sobie codziennego, jak i okazjonalnego makijażu. W tym poście zamierzam wymienić oraz opisać kilka z tych produktów. Miłej lektury.
Do makijażu zawsze podchodzę od strony pielęgnacyjnej. Moim zdaniem, tylko pięknie wypielęgnowana buzia odpowiednimi kosmetykami będzie wspaniale wyglądać w makijażu. Dlatego zawsze przygotowuję cerę do nakładania kosmetyków kolorowych. Do tego celu używam Mleczka 3w1 Time Wise Mary Kay oraz odpowiedniego kremu, ostatnio moim ulubionym jest ten z linii Botanical Effects do cery normalnej, suchej i wrażliwej. Bardzo lubię kosmetyki Mary Kay, na pewno w swoim czasie ukaże się na ich temat oddzielny post. Są one hipoalergiczne, nie zatykają porów i nie powodują zaskórników, a także mają atest apteczny. Mleczko 3w1 TW i krem z Botanical Effects sprawiają, że skóra jest świetnie nawilżona, gładka, idealnie przygotowana pod makijaż. Są niezastąpione w mojej kosmetyczce.
Mleczko 3w1 TW Mary KayKrem Botanical Effects Mary Kay
Kolejnym produktem, także firmy Mary Kay, bez którego nie wyobrażam sobie mojego makijażu i który zawsze polecam swoim klientkom jest Podkład w Płynie TimeWise. Teraz w zimie używam Rozświetlającego, który sprawia, że skóra wygląda zdrowo, a ja wypoczęcie, zaś w lecie na pewno zmienię na Matujący, który przetrwa każdy upał, sprawdziłam wiele razy w najgorętsze dni lata. Podkład jest dość kryjący, ale zostawia bardzo naturalny efekt na skórze. Jest bardzo ekonomiczny, ponieważ 29ml opakowanie wystarcza na jakieś 3-4 miesiące codziennego stosowania.
Podkład Mary Kay
Jeśli jest taka potrzeba, używam także Kamuflażu firmy Kryolan. Jest to bardzo kryjący podkład, który używam jako korektor w miejscach, gdzie podkład nie poradził sobie z zakryciem niedoskonałości. Nie znam jeszcze bardziej wystarczalnego i trwałego kosmetyku. Jest tak silnie kryjący, że upora się z zakryciem piegów, przebarwień, zmian trądzikowych, sińców pod oczami, bielactwa i innych trudnych do pozbycia się niedoskonałości. Jest po prostu niezbędny. Jego jedynym minusem jeśli chodzi o codzienne stosowanie jest to, że może zatykać pory. Jest to bardzo ciężki podkład, także może wydobywać nawet najmniejsze zmarszczki, dlatego polecam go wyłącznie do stosowania miejscowego.
Kamuflaż Kryolan
Zawsze po nałożeniu podkładu i korektora utrwalam makijaż pudrem. Zwykle jest to Mineralny Podkład Pudrowy Mary Kay, ale ostatnio zauroczyłam się w Pudrze Ryżowym transparentnym firmy Kryolan. Skóra po jego nałożeniu jest jedwabiście gładka, makijaż trwały, wygląda bardzo naturalnie. Skóra jest świeża przez długi czas. Ostatnio jest moim numerem jeden, jeśli chodzi o pudry.
Puder Kryolan
Bardzo lubię, kiedy moja twarz jest wymodelowana bronzerem i świeżo rozświetlona. Nie jest wtedy taka „płaska”, jak bez zastosowania tych produktów. Kosmetykiem, który sprawdził się u mnie najlepiej jest Face Contour Kit firmy Sleek. Nadal jednak szukam lepszego, bo bronzer potrafi się nierównomiernie zetrzeć z policzków i pozostawia delikatne ślady, ale za to nie potrzebuję lepszego rozświetla cza! Nadaje skórze świeżości, nie zawiera tandetnych drobinek brokatu, rozświetlenie jest bardzo naturalne. Bronzer ma odpowiednio chłodny odcień, dlatego większość Polek będzie z niego zadowolona.
Face Contuor Kit Sleek
Gdy zabieram się za oczy, nieważne, jaki cień do powiek będę używać, zawsze nakładam wcześniej na powieki Bazę Mary Kay. Jest kremowej konsystencji, nawilża skórę wokół oczu, a także działa cuda – sprawia, że każdy cień, lepszej czy gorszej jakości trzyma się nieskazitelnie przez cały dzień. Nie roluje się w załamaniu, nie traci koloru, nie osypuje się. Baza na Powieki jest kosmetykiem, bez którego nawet nie zaczynam makijażu oka.
Baza na powieki Mary Kay
Jeśli tusz do rzęs, to tylko Mary Kay LashLove Mascara. Używałam wielu tuszy i miałam w rękach wiele szczoteczek. Na początku ukazania się tego kosmetyku byłam bardzo sceptyczna, jak to ja. Kupiłam go z czystej ciekawości i nie zauroczył mnie od razu, Pomyślałam, że to „kolejny z wielu” tuszy do rzęs. Jednak stało się inaczej. Jest bardzo trwały, nie odbija się na powiekach nawet po całym dniu. Przetrwa nawet łzy, jeśli nie wytrzemy całych oczu chusteczką, chociaż pewnie wersja wodoodporna by coś takiego przetrwała, niestety nie miałam okazji jej przetestować. Świetnie rozczesuje rzęsy, wydłuża je, odrobinę pogrubia. Jest także mocno napigmentowany, czerń jest głęboka i widoczna. Rzęsy wyglądają pięknie.
Lash Love Mary Kay
Na usta najczęściej nakładam Błyszczyk Mary Kay NutriShine Plus. Zawsze mam któryś z ich pięknych kolorów w swojej torebce. Nawilżają usta, zmiękczają je i nadają trwałego połysku i pigmentu. Jak dla moich ust są idealne.
Błyszczyk Mary Kay
Mam nadzieję, że miło spędziliście czas czytając ten post, że przydał się Wam w jakoś sposób. Pamiętajcie, że kosmetyki Mary Kay możecie zakupić wyłącznie po spotkaniu się ze mną, na Warsztacie Kosmetycznym lub kontaktując się ze swoim Doradcą MK. Chcę żebyście wiedzieli, że zdaję sobie sprawę, że możecie myśleć, że nie jestem obiektywna w opiniach na temat kosmetyków MK, ale uwierzcie mi, że gdybym ich nie lubiła, po prostu bym ich nie używała, bo po co sobie komplikować pracę? Bardzo chętnie dowiem się czegoś o Waszych ulubionych kosmetykach, zapraszam do pisania o nich w komentarzach. Pozdrawiam Was gorąco i do zobaczenia w kolejnym poście!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw komentarz. Każdy bardzo mnie cieszy, bo wtedy mam pewność, że mój blog jest czytany z zainteresowaniem :)